O WAPM

W czasie pątniczej drogi przeżyłem wiele wspaniałych chwil. Proszę sobie wyobrazić, zamykając oczy, następującą scenerię: kończy się bardzo ciepły, sierpniowy dzień, słońce leniwie schyla się ku zachodowi. Powiewa lekki chłodny wiatr. Polną drogą przemierza – podzielony na grupy – kilkutysięczny Boży lud. Cisza przerywana śpiewem skowronka lub poszukiwaniem starej łaciatej krasuli… I spokojny głos: „Zdrowaś Maryjo, łaski pełnaś…” Stoisz przy polnym rowie, a przed tobą przechodzi grupa po grupie z tą samą modlitwą na ustach. W tej niepowtarzalnej scenerii kilka tysięcy młodych serc i umysłów powtarza jednocześnie – w zamyśleniu i absolutnym skupieniu – modlitwę różańcową. Przeżyłem to wielokrotnie. Takie doświadczenia uskrzydlają i dodają mocy Bożej na wiele miesięcy, a może i lat.

Dodaj komentarz